środa, 26 czerwca 2013

Przeprowadzka

Bardzo was przepraszamy , że przenosimy , ale jest wiele powodów i nie chce mi się ich wyjaśniać więc blok będzie prowadzony tutaj.
Pozdrawiam

niedziela, 16 czerwca 2013

Rozdział 2

*Oczami Carly
Czemu akurat nas pani wybrała, żebyśmy my ich oprowadziły? Oni są trochę nie śmiali.
-Okej,to jest sala gimnastyczna.-Powiedziała Kelsey.
-Nie zbyt duża.- Powiedział blondynek.
-Mamy 3 sale,1 małą i 2 duże.-Odpowiedziałam.
-Ta jest ta mała?-Zapytał nie pewny.
-Tak debilu. Raczej mógłbyś się skapnąć.-Powiedziałam.
-Ale ty miłą jesteś.
-Jak kogoś lubię, albo mam ochotę to jestem miła.
-A teraz czemu nie jesteś miła?
-Po 1 nie chce mi się was oprowadzać po budzie, po 2 nie mam ochoty.
-Aha, czyli mnie lubisz?
-Nie znam cię za bardzo, ale na razie nie wydaje mi się, żebym cię polubiła.- Kłóciłam się z blondynkiem.
-Dobra zamknijcie się już.- Krzyknęła Alex.
Borze, ale z niego ciota. Chodziliśmy jeszcze jakieś 5 minut. Jak zadzwonił dzwonek to poszliśmy wszyscy pod klasę od biologi. Siedziałam z Alex.
-Noże, ale ten blondynek jest głupi.
-O co w ogóle wam poszło?
-O sale gimnastyczną.
Alex zaczęła się śmiać na całą klasę. Przyznam trochę śmieszne było to o co się kłóciliśmy.
- Z czego panna Alex się tak śmieje,może pani pochwali się klasie? - mówił pan Roger
-Nie skorzystam z pana rady.- mówiła przez śmiech.
Ona ma taki śmieszny śmiech, że ja też zaczęłam się śmiać.
-Dziewczęta proszę wyjść z klasy, jak się uspokoicie to przyjdźcie.
-Spoko-odpowiedziałyśmy.
Posłuchałyśmy gościa i wyszłyśmy z kasy. Na lekcję wróciłyśmy dopiero po 15 minutach, bo cały czas się śmiałyśmy. Jak weszłyśmy do sali to od razu zachciało m się śmiać, ale jakoś się opanowałam. Długo nie siedziałyśmy na lekcji , bo po jakiś 10 minutach zadzwonił dzwonek. Ja i Alex wyszłyśmy pierwsze zapomniałam wziąć z sali bluzę, wiec poszłam po nią. jak wchodziłam do sali to w tym czasie Zayn wychodził i wpadliśmy na siebie. Jak ona ślicznie pachniał.
-Przepraszam, nie zauważyłem cię. - Powiedział.
-Spoko, nic się nie stało, ja też ciebie nie zauważyłam.
Szybko wzięłam bluzę i zeszłam na dół.Alex na mnie czekała, poszłyśmy razem do łazienki,bo tam zawsze siedziałyśmy. Reszta dziewczyn już ta była. Nadal miałam przed oczami to jak wpadłam na Zayna, to było dziwne, trochę mi się to podobało. Co ja gadam? Nie może mi się to podobać.
-Halo, Carly jesteś tam?- dziewczyny coś do mnie mówiły jak ja myślałam.
-Chyba jej tam nie ma- Powiedziała Alex.
Kelsey zaczęłam mi pukać po głowie.
-Jest tam ktoś?
-Ałaj, co chcesz?
-O czym ty tak myślałaś?
-O niczym.
-Nam możesz powiedzieć.
-Ja o niczym nie myślałam, tylko się zagapiłam. -Taa, jasne w drzwi?
-One są takie tajemnicze.
Nie chciałam im tego mówić, może później im powiem. Tak naprawdę nie miałam o czym, bo przecie nie zakochałam się w nim,a ni nic. Nagle zaczął dzwonić dzwonić dzwonek na lekcję. Teraz mamy matę, najgorsza lekcja. No i poszłyśmy pod salę od maty.
Chłopcy już tam byli.
-Szukaliśmy was.- Powiedział chyba Harry.
-My zawsze jesteśmy w tym samym miejscu.-Odpowiedziała Maja.
-Czyli gdzie?- Zapytał blondynek.
-W łazience.
- Bardzo fajne miejsce.- Powiedział Liam, jego zapamiętałam.
-Wiemy.-Odpowiedziałyśmy wszystkie razem.
-Nadal będziecie tak gadać, czy wejdziecie?- Zapytała pani Lucy.
-Ja z chęcią  tu zostanę.-Odpowiedziałam.
-Wchodźcie do klasy!- Wydarłą się pani.
-Okej.


piątek, 14 czerwca 2013

Rozdział 1

* Oczami Kai
Szłam z dziewczynami po korytarzu i jak zwykle plotkowałyśmy. Nagle podeszła do nas zdyszana pani dyrektor.
-Dzie-dzień dobry dziewczyny.
-Dzień dobry.- powiedziałyśmy. Gdy dyra już się ogarnęła zaczęła mówić.
-Dzisiaj do waszej klasy dojdzie pięcioro chłopców z zespołu One Direction. Chciałabym, żebyście oprowadziły ich po szkole.
-Co?!-  Krzyknęła Kels.
-Ok.- powiedziała obojętnie Alex.
-Haha, że niby my?!- Wskazywała na nas i na siebie Carly.
-W dupie ja ich nie oprowadzę po szkole.- Oburzyła się Maja.
-Lubię placki!- Palnęłam. Wszyscy się na mnie gapili, jak na jakąś idiotkę. Nie moja wina, że odziedziczyłam to po mojej kochanej mamusi.
-No co się tak gapicie. Tak lubię placki. Macie jakiś problem?
-Nie, ależ skąd. - Zaśmiała się głupio Alex.
-No to się ciesze. to kiedy te 5 gwiazdeczek przyjedzie do naszej szkoły?- Zapytałam.
-Za jakieś 10 min. Chodźcie do mojego gabinetu,- Pani Watson pokiwała ręką z gestem pójścia za nią. Jak kazała tak poszłyśmy. Już nie mogę się doczekać jak ich poznam. Tak, to będzie piękne powitanko. Ha! Kto by pomyślał,że ja o twarzy grzecznej dziewczynki może być tak wredna jak ja, Musze podziękować mamie. Thank you mom! Gdy weszłyśmy do gabinetu ja z Kels rozwaliłyśmy się na kanapie, Carly i Maja usiadły na krzesłach, a Alex na biurku.
-Alex zejdź z mojego biurka. - Rzekła Ela z zażenowaniem.
-Już, już. Niech się pani sama rozsiądzie. Proszę wyczyszczę jeszcze pani. - Dziewczyna zeszłą i zaczęła trzepać ręką biurko, po czym rozsiadłą się Carly na kolanach.
- Złaś grubasie.- Warknęła Carly.
-Hahaha...nie.- Prychnęła Alex. Carly zepchnęła ją z siebie, a ta glebła na ziemię plackiem. Śmiałam się jak ktoś kto ma ADHD. Bitch please! Ja mam ADHD.
-Dziewczynki spokój.
-Przepraszamy!- Powiedziałyśmy ja tylko się ogarnęłyśmy.
-Wybaczam.
Nagle usłyszałyśmy pukanie do drzwi. Puk-puk, puk-puk. Śmieszny jest ten dźwięk.
-Proszę!- Wrzasnęłam tak, że trochę mnie gardło zabolało. Po chwili zza drzwi wyłoniło się pięciu chłopaków, a za nimi jakiś gostek w białej koszuli i czarnym garniaku. O ja! Pingwin!
-Dzień dobry. - Powiedzieli równo.
-Czy wy zawsze tak gadacie razem?- Palnęłam.- A tak po za tym to smacznego.
-Dzięki.- Powiedział blądynek wpierdalający orzeszki. Daj trochę!
-Gdy jesteśmy zdenerwowani, to mówimy razem.- Odezwał się chyba Harry, bo loczki ma na głowie.
-Aha.-Ahachnęła nasz Maja.
-Dobrze.Ja idę porozmawiać z menagerem, a wy w tym czasie się poznajcie.- Powiedziała dyrcia, po czym wyszła.
-Dobra ćwoki. Ja mówię!- Krzyknęłam.- Ja jestem Kaja, ta czerwona to Kelsey ,a ta to Carly.-Wskazałam na dziewczyny- ta w tej czarnej bluzie to Alex,a tamta to Maja. Teraz wy.
- Ja jestem Liam,a to Harry.- Wskazał na loczka. - To Zayn i Niall : Wskazał na blondynka jedzącego orzeszki. ( no kurwa podziel się!) na bruneta, który wpatrywał się w Carly.- A to Louis.- Wskazał na kolesia w paski. -Ok to już się znamy, więc idziemy zwiedzać.- Krzyknęłam z entuzjazmem Kles.

czwartek, 13 czerwca 2013

Bohaterowie



Carly Jay. Ma 18 lat. Jej hobby to granie na gitarze, śpiewanie, gra w piłkę nożną i jazda na deskorolce. Najbardziej rozumie się z Alex, ale wszystkie są przyjaciółkami. Ma jednego psa, który nazywa się fado.  Bardzo lubi naleśniki. Uczy się grać na perkusji. Jest bardzo miła, ale potrafi być wredna. Bardzo lubi zabawę. Jest śliczna, ale nie ma chłopaka.


Kaja Milkes jest stukniętą, ale utalentowaną dziewczyną. Ma 4 wspaniałe przyjaciółki. Lubi żeli i placki. Mówi to praktycznie na okrągło. Jej hobby to gra na perkusji i zbieranie kapselków od tymbarka. Najbardziej rozumie się z Kelsey . Ma 02 psy i 1 kota. Dba o nich bardziej niż o siebie i swoje przyjaciółki. Nie jest typem dziewczyny, która ugania się za chłopakami , chodziarz dużo osób twierdzi, że jest piękna i pociągając , ale ona tak nie twierdzi.


Kelsey Badles. Ma 17 lat. Jej hobby to rysowanie, umie narysować każdą twarz, ma wielki talent.  Najbardziej dogaduje się z Kają. Ta ślicznotka, nie ma chłopaka, ale spodoba się  jej pewien chłopak. Nie jest sławna. 

Alex Macklers jest to 18 letnia dziewczyna mieszkająca z 4 przyjaciółkami. Pasjonuje ją wszystko co jest związane z muzyką i tańcem. Nie lubi jak Carly i Kaja mają mega głupawkę. Jednak najbardziej dogaduje się z Carly. Jest sympatyczną i dość grzeczną dziewczyną. To ona ogarnia to całe towarzystwo w tym domu Adamsów. Tak zwane jest taką dziewczyn ''mamą''.


Maja Conor To 18 letnia, sympatyczna, trochę roztrzepana dziewczyna, która uczęszcza z 4 wariatkami do klasy. Lubi tańczyć i grać w siatkówkę. Lubi dobrze się zabawić na imprezach, czasami, aż za bardzo. Zakochuje się w Louisie Tomlinsonie.


Zayn Javadd Malik


Harry Edward Styles


Niall James Horan


Liam James Payne 
Louis William Tomlinson